Grudzień, jak na ironię jest moim najmniej lubianym miesiącem jeśli chodzi, o papierową twórczość:]
W ciągu ostatnich dwóch lat, udało mi się zrobić (aż!) pięć typowo świątecznych kartek.
(czyli średnio po dwie i pół kartki na rok ;))
W tym roku mam jednak specjalne, bojowe zadanie,
mianowicie chodzi o wykonanie czterech (!) świątecznych kartek,
na specjalne zamówienie,
a więc moja produktywność zwiększy się o 100% ;)
A więc dziś prezentuje pierwszą z nich pod roboczym tytułem:
"Mroźny elf"
nie byłabym sobą gdybym nie użyła żadnego ze stempli od Mo ;)
chyba jestem już od nich uzależniona...
a tak prezentujemy się w całości,
może troszeczkę mało świątecznie,
ale na pewno zimowo ;)
Dziś specjalne mroźne pozdrowienia! ;)