Gdyby dobra trwała chociaż dwie godziny dłużej, to na pewno zdążyłabym się przygotować do egzaminów i opracować pytania na licencjata....
Ech, marzenia ściętej głowy;)
dlatego na poprawę samopoczucia siadam do papierków
i na szybko prezentuje dwie proste, karteluchy z podziękowaniami.
(w końcu mogłam wykorzystać odbitki z wymianki)
A przy okazji stwierdzam, że oprócz czasu potrzebuję, jeszcze kilku(nastu) kolorów promarkerów,
a co za tym idzie pokładów funduszy na ten cel ;)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę,
Anilewe
wspaniałe są :) i takie kolorowe!
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem Twój brak czasu... Sama mam teraz sesje i czasu choćby żeby poleżeć i się wykurować nawet nie mam :(. Ale licencjat to u mnie dopiero w czerwcu :).. Karteczki są świetne i super Ci idzie z tym kolorowaniem! Ja jak na razie mam zbyt dużo na liście życzeń by się brać i za to :D. Ale podziwiam!
OdpowiedzUsuńCudowne karteczki :) Podziwiam twoje prace :)
OdpowiedzUsuń