Wiosna zawitała i u mnie na blogu,
może jeszcze nie na pełnych obrotach,
ale kwiatuszki na karteczkach są!
Dwie doniczkowe kartki urodzinowe,
robione dosłownie na ostatnią chwilę,
ale jestem z nich zadowolona.
Teraz zmieniłabym papier doniczkowy,
dla większego kontrastowania z całością. [ rada na następny raz ]
Wersja różowa w świetle dziennym
No i brąz, niestety fotka cyknięta późnym wieczorem,
i nie mogę poprawić, bo kartka poszła w świat ;)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę,
Anilewe
wspaniałe!
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki doniczkowe:)
OdpowiedzUsuńPieknie tworzysz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zajrzenie do mojego bloga :)
Pozdrawiam cieplutko!
Ps. Życzę powodzenia na egzaminie licencjackim, ja to już mam za sobą - nie jest tak źle jak myślałam :).
W lipcu czeka mnie obrona magisterki :D
Eeeee, teraz z perspektywy czasu wiem, że to tylko formalność :)
OdpowiedzUsuńAle będąc na Twoim miejscu te dwa lata temu też się stresowałam i myślałam, że klops z tego wyjdzie.
Głowa do góry i do przodu!
:)
Długo kazałaś na siebie czekać, ale z jakim efektem :D. Doniczki są super! Świetny pomysł w ogóle :). A jeśli chodzi o licencjata, to ja też będę się w tym roku bronić :D.. więc możemy za siebie trzymać kciuki ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! Widziałam już doniczki w kilku wersja i podobały mi się, ale Twoje wymiatają.
OdpowiedzUsuń